sobota, 25 czerwca 2016

Kawa prawdę Ci powie



Hasło przewodnie kolejnej już edycji akcji "W 80 blogów dookoła świata" to kawa i herbata. W moim artykule opowiem Wam o ciekawych zwyczajach z Turcji, natomiast na końcu znajdziecie linki do opowieści o aromatycznych napojach z innych krajów.  Serdecznie zapraszam!







O tureckiej miłości do picia herbaty i kawy już pisałam TUTAJ, ale skupiałam się wtedy przede wszystkim na bliższej mojemu sercu herbacie. Dlatego dzisiaj dla równowagi będzie o kawie. I już na wstępie przypominam- kawa po turecku to nie jest takie nasze "błotko" powstałe w wyniku zalania w kubku mielonej kawy wrzątkiem. O nie, kawa po turecku to aromatyczny napój będący efektem całej skomplikowanej procedury. Potrzebny jest do niej  cezve (wym. dżezwe), czyli mały tygielek  z długą rączką, oraz mikroskopijne filiżanki, bo nie o ilość, a o jakość napoju tutaj chodzi.

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Nad czterema morzami


Ech, za oknem zrobiło się ciepło i nastraja mnie to niesamowicie wakacyjnie. Popływałby sobie człowiek, poskakał przez fale, poleżał na plaży, zatankował słonecznej energii.... Dziś będzie zatem post w klimatach lekkich i nadmorskich.

Turcja to niesamowity kraj, ogromny i bardzo różnorodny. I jako jeden z nielicznych (przynajmniej w tej części świata) pochwalić się może tym, że położony jest nad czterema morzami. Morze Czarne, Morze Marmara, Morze Egejskie i Morze Śródziemne otaczają Turcję z trzech stron i sprawiają, że jeszcze do ubiegłego roku był to jeden z najbardziej obleganych wakacyjnych kierunków, bo wypluskać się tutaj można naprawdę do woli. W tym roku sytuacja się mocno zmieniła, bo z jednej strony wskutek konfliktu politycznego nie pojawili się goście z Rosji, a z drugiej strony narodziło się wiele (moim zdaniem naprawdę mocno przesadzonych) obaw o bezpieczeństwo, więc tureckie plaże chwilowo świecą pustkami... a szkoda, bo każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie.... zresztą zobaczcie sami.


Jak widać, znaczna część Turcji leży nad Wielką Wodą- źródło: internet



Patrząc od północy, jako pierwsze pojawia się Morze Czarne (tur. Karadeniz), którego nazwa pochodzi podobno od wody zabarwionej przez siarczki na ciemny kolor.

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Turystyka w czasie Ramazanu


Dzisiaj w kalendarzu muzułmańskim rozpoczyna się 30-dniowy okres postu nazywany Ramadanem, a w Turcji Ramazanem, który w tym roku przypada na czas od 6 czerwca do 4 lipca. Pisałam o nim rok temu (TUTAJ i TUTAJ), więc zainteresowanych szczegółowymi zasadami odsyłam właśnie do tych wpisów. Teraz powtórzę tylko, że jest to czas niełatwy dla gorliwych wyznawców islamu, którzy przez te wszystkie dni powinni od wschodu do zachodu słońca powstrzymywać się od posiłków, napojów, palenia papierosów i seksu, a jednocześnie muszą funkcjonować w miarę normalnie, chodząc do pracy i wykonując swoje zwykłe obowiązki. Turcja nie jest krajem ortodoksyjnie islamskim, więc życie nie zamiera tutaj na czas Ramazanu, jednak pewne uciążliwości da się odczuć.

Najpopularniejsze posty na blogu